100 wyrażeń Ricardo Arjona de Amor i zakochanie

100 wyrażeń Ricardo Arjona de Amor i zakochanie

Ricardo Arjona jest gwatemalską piosenkarką -kongres, producent i muzyk, uważany za jednego z najbardziej utalentowanych i odnoszących sukcesy artystów w Ameryce Łacińskiej. Jego muzyka jest bardzo zróżnicowana; Cuban, Rock, Pop, Ballads, Latin Pop, Tejana, African -American Music,.

Jest znany jako Trovador of America, a jego piosenki są szczególnie znane, w których radzi sobie z tematami miłości, religii, aborcji, psychologii, sprawiedliwości, polityki, między innymi kwestiami społecznymi.

Najlepsze wyrażenia Ricardo Arjona

Zrobiliśmy kompilację Zwroty Ricardo Arjona, zaczerpnięte z ich najlepszych piosenek. Zajmują się miłością, niewiernością, szczęściem, zazdrością, życiem, kobietami, zapomnieniem, między innymi.

-Zgadzam się, że mówię, że nie jestem delikatny, a czasem jestem zimno jak zima, ale nie mów, że nie ma we mnie żadnych uczuć, nie wyobrażaj sobie, co czuję.-Mój przyjaciel.

-Mieszka ze mną w mojej podświadomości, jest właścicielem mojej przeszłości i mojej teraźniejszości, jej domem jest mój brak bezpieczeństwa i jedzenie, mój niepokój.- Pomóż mi Freud.

-Nie było zegara ani budżetu; Skóra, którą nosiliśmy, wystarczyła.-Cavernícolas.

-Myl mnie z kamieniem, a ja jestem człowiekiem. Jak odłożyć na bok przeszłość, mylisz mnie z tobą i kocham cię.-Jak zapomnieć o przeszłości.

-Jak mogę cię zapomnieć, kiedy jesteś wszędzie, w uśmiechu dziecka, w rutynie starego mężczyzny, w piosence radia.- Jak mogę cię zapomnieć.

-Kiedy ostatni raz spojrzałeś na gwiazdy z zamkniętymi oczami i złapałeś się jak rozbity na brzegu czyjeś plecy?.-Gdy.

-Są miłości takie jak twoje, które bolą, kiedy są lub jeśli odejdą. Istnieją duma, która żyje z utraty godności. -Są miłości.

-Znam cię od włosów do czubka stóp. Wiem, że chrapanie w nocy i że śpisz do góry nogami. Wiem, że mówisz, że masz dwadzieścia, kiedy masz dwadzieścia -trzy. -Znam Cię.

-Kto cię pocałował, daleko stąd, wymyślony w łóżku? Kto cię dotyka, daleko ode mnie, który towarzyszy ci dziś rano?- Kto.

-Dlaczego miłość jest tak okrutna? To nie pozwala mi zapomnieć, to zabrania mi myślenia. To wiąże się ze mną i uwolniło się, a potem stopniowo mnie zabija. -Dlaczego miłość jest tak okrutna.

-Miłość umiera, czułość się skończyła. I na wolność zamieniamy go w dyktaturę. Był zwykle, brakowało mu ognia w ogniu. -Miłość umiera.

-Małe, które mam, jest tak mało, że jest pa 'daj. -Jak mało mam.

-Kto by powiedział lata temu, dotknęliśmy nieba rękami. Kto powiedziałby lata temu, pomalowaliśmy graffiti „Kocham cię”. -Pojednanie.

-I wciąż gram w tle, odkrywając wszystko, czego nam brakowało. Obwiniając mnie we wszystko, topiąc małe powietrze, które zostawiłem. -Dotykanie tła.

-Kłamstwo, które cię uszczęśliwia, jest warte więcej niż prawdy, które gorzkie twoje życie. Kłamstwo wyrośnie mi nos w zamian za wolność i przylgnie do mojego życia. -Kłamca.

-Pani, nie przyjmuj lat jego życia, przełóż życie latom, co jest lepsze. -Pani z czterech dekad.

-Och, kochanie, nie umieraj ani nie ruszaj z Trancazo, że nie ma gorszej agonii, że ta, która jest przypadkowo. -Miłość umiera.

-Widziałem tak wiele księżyców, że dzisiaj nie wiem, czy jestem czy poszedłem. Tak wiele szczepionek, aby przetrwać. -Życie.

-Kobiety. O co prosimy, jeśli nie możemy istnieć i jeśli nie istnieje, wynalazliśmy to za ciebie. -Kobiety.

-I pamiętaj, że życie jest same, nie ma dwóch. Do ciała, o co prosisz i do którego się pożegnają. -Ona.

-W ten sposób miłość ukrywa się dla wygody, akceptując wszystko bez zadawania pytań i wychodzenia w tym czasie śmierci. -Byłeś ty.

-Byliśmy mężczyznami jaskini. Bez kraju, bez przyszłości, bez domu. Mieliśmy dwa lata i to wystarczyło. Bóg wie bardzo dobrze, że lubiliśmy tak żyć.-Cavernícolas.

-I jak mogę cię pozbyć się, jeśli cię nie mam. Jak uciec od ciebie, jeśli jesteś tak daleko. I problem się nie zmienia. Problem polega na tym, że nie chcę. -Problem.

-Podoba mi się, ponieważ jest autentyczny i żyje bez przepisów, tych, którzy próbują ubierać się. Przyszedłem do kobiety, o której nigdy nie marzyłem. Ale nigdy nie byłem taki szczęśliwy. -Kobieta, o której nie marzyłem.

-Zwróć uwagę nagle. Jesteś doskonałym połączeniem między doświadczeniem a młodością. Pani czterech dekad, nie musisz uczyć. -Pani z czterech dekad.

-I świętuj, że żyje, wykorzystując wolność. Wyleczyć rany, z czystą prądem. Z czystą elektrycznością. -Ona.

-Ona mnie kocha, ponieważ nie kocham siebie. Ona, opiekuje się mną, ponieważ nie dbam o mnie. Niebo na moją korzyść było złe. -Niebo na moją korzyść.

-Zamknij drzwi i okna, które niebo umieści gałąź na siódmym piętrze, na jedenastu pięćdziesięciu. Podczas gdy pocałunki trwają i pozwalają na zegar. -Boli cię zobaczyć.

-Minuty. Jak wychodzi rana, moje życie spędza, spędzając zegar. Minuty, to kostnica czasu, zwłoki chwil, które nigdy nie wracają. -Minuty.

-Wyjaśniamy panoramę, że w łóżku są pingwiny. Jeśli nie dotknąłeś mnie dłużej niż miesiąc, nawet nie pozostaniesz na ten nieuchwytny pocałunek. -Pingwiny w łóżku.

-Zapomnij o sobie, zapomnij. Jeszcze trudniej jest cię znosić. Jeśli tęsknię za twoją nerwicą i twoją zazdrością bez powodu. Jak nie przegapić swojego ciała w moim materacu. -Zapomnieć Cię.

-Tęsknię za tobą odwagą walki o ciebie. Dla ciebie, że zastanawiacie się, aby pokryć ślady moich pocałunków z Chanel. Nie masz nic. Nie masz nic, nic. -Tobie.

-Małe, które mam, jest tak mało, że poręczyciel jest. Mam ulewa na moje lato i falę do surfowania. Cień, który podąża za mną tam, gdzie idę, i dwie stopy do chodzenia. -Jak mało mam.

-Bar i gwiazdy przejmują moją flagę. A nasza wolność jest niczym innym jak Harlotem. A jeśli dług zewnętrzny ukradł wiosnę. Do diabła geografia kończy granice. -Gdyby Północ była na południu.

-Co robisz?, Co ja robię? Malgasto w każdym łóżku, cokolwiek mamy na myśli, zemścić się na nas. -Bez ciebie beze mnie.

-Krzyknął, gdy był cichszy. Płaczę, gdy nikt nie słuchał go na dole i wie, że jest lepiej, nie polegam już na niczym. Zrobić dobre serce. -Stoję przy sercu.

-Każdy z jego życia. Chciałem, żeby prawda kłamała. Luksus i koszmar, który ma godność, nie klękają. Mówią, że w życiu ten, który odchodzi, nie wygrywa, ale ten, który zapomina. -Ten, który zapomina.

-Jezus jest czymś więcej niż persignem, sush i robienia tego. (…). Jezus jest czymś więcej niż kwiatem na zbawionym ołtarzu grzechów, mój Jezus jest czasownikiem, a nie rzeczownikiem. -Czasownik Jezus Non -Noun.

-Nagie, że nie będzie lepszego projektu, niż skóra dostosowana do twojej figury. Nagi, że nie ma naiwnego, który widział kwiat, to byłoby jak zakrycie piękna. -Nagi.

-Powiedz mi „nie, a będziesz musiał o tobie myśleć przez cały dzień, planując strategię tak”. Powiedz mi nie, i zdobądź kamuflaż tak. Zaklać mi wątpliwości, a ja zostanę przy twoim boku. -Powiedz mi nie.

-Dziecko już nie marszczy oczu, nie widziała światła. W gałęzi piekła nie ma okna. Twoje szczęście jest cytowane na innych biletach krajowych. (…). Dziecko nie pójdzie dziś po południu na lekcje angielskiego -dziecko.

-Nie jestem nikogo z Abelengo, ani nie zakłada Pedigrí. Nie jestem wart tego, co mam, jestem warty tego, co straciłem. (…). Że inni zawsze mówią: „To, co jest dobre, jest złe”. -To, co jest dobre, jest złe.

-To będzie lekarz, o który dużo pytam lub że jestem zadowolony z niewiele, że nadal jestem rozsądny lub jestem całkowicie szalony. Czy będzie to, że życie jest niczym innym jak skupiskiem głodu. -Pomóż mi Freud.

-Gdybym chciał sam, jak cię zmusić. Problemem jest nie kochać cię, że nie czujesz tego samego. -Problem.

-To nie jest to, co robisz z ustami, moja lalka złamana.(…). To nie jest zwilżanie gorączki, tonąc w talii, czego szukam. To trochę delikatności, aby sprawdzić, czy leczę to, co się dzieje. -Marzyciel

-Z szaleństw, które robimy, pocałunków kłusowników. Twojego śmiechu i moich żartów, imprezy i wina. (…) Nie zakochałeś się we mnie, nie, nie, tak jak ja. -Zakochałeś się w tobie.

-Święty grzech cię całował. Święty grzech, aby mnie uzależnić, od połysku, który wywołają twoje oczy. Do twoich rąk badających wszystko. Do hałasu, który robisz, gdy dostaniesz cud, cud. -Grzech święty.

-Chcę żyć bez skryptu lub tego samego przepisu. Chcę wymyślić kolejny list do alfabetu. Chcę cię zapomnieć, chcę wiedzieć, co to jest dla mnie. -Chcieć.

-Od czasu do miesiąca samobójstwo bocianów, a tam jesteś tak przygnębiony, szukając wyjaśnienia. Od czasu do miesiąca niebo kradnie cud, czas czyni cię kalendarzem. -Sporadycznie.

-Boli cię widzieć z facetem, który nie ma pomysłów, i jest wiele argumentów. Boli cię widzieć, że znieczulisz, ponieważ tak było, ponieważ twoje szczęście chciało w ten sposób. -Boli cię zobaczyć.

-Mieć o czym myśleć każdej nocy, żyć. -Kocham cię.

-Mulatt do stóp, on blondyn. Ona nie mówi po angielsku, a on mniej hiszpański. Poszedł napić się bez podejrzewania, że ​​znajdzie miłość w tym miejscu. -Ona i on.

-Miłość jest dwa w jednym, co ostatecznie nie ma i przyzwyczajają się do kłamstwa. Miłość to piękno, które żywi się smutkiem, a ostatecznie zawsze wychodzisz. -Miłość.

-Kto by powiedział, kto powiedziałby, że ważną rzeczą jest zaakceptowanie ciebie i że zaakceptujesz mnie jako człowieka. Jeśli cię kocham i czym jesteś ironią, co za błogosławieństwo, budzisz się z tobą każdego dnia. -Kto by powiedział.

-To był dzień tych zła, w którym nie było przejścia. Cekiny garnituru sprawiły, że się zatrzymałem. Był cenną blondynką, nosił minispódnicę. -Historia taksówek.

-Powiedz mi, czy on cię zna pół. Powiedz mi, czy ma wrażliwość, aby znaleźć dokładny punkt, w którym eksplodujesz. -Znam Cię.

-Ale spóźniliśmy się, widziałem cię i widziałeś mnie. Rozpoznajemy się natychmiast, ale późno. Może w innych życiach być może w innych śmierci. -Późno.

-Jestem jasny, że nie zasługuję na cud zgody jego ust. To tak mało tego, co oferuję, niebo na moją korzyść jest dziś złe. -Niebo na moją korzyść.

-Jak łatwo było dotknąć nieba za pierwszym razem, kiedy pocałunki były silnikiem startowym, który włączył światło, które znika dzisiaj. -Byłeś ty.

-Kocham cię i wiesz, co mam na myśli, nie kochać cię już, bo nie mogę. Myślałem, że to ważne, abyś wiedział, że cię kocham i nic więcej. -Kocham cię.

-I jest już 6:34, a ciało minimum, które się wydarzyło. Mówi mi w ten sposób, czy ci się to podoba, czy nie. A Nostalgia kładzie mi dom na głowie. I daj sześciu z pięćdziesiąt. -Minuty.

-Miłość jest arogancją przywiązania do niemożliwego. To szukać gdzie indziej tego, czego w tobie nie znajdziesz. Miłość jest niewdzięczna, która cię podnosi na chwilę i upada, ponieważ. -Miłość.

-Jeśli przeszłość nauczyła cię tak całować, błogosławiony bądź tym przede mną. To nie jest dama, która się powstrzymuje, pani, która zatrzymuje się, kiedy znajdziesz to, co tu znalazłeś. -Twoja reputacja.

-Daj mi swoje marzenia, abyś był opaską na głowę. Daj mi przeszłość, aby nie spieszyć. -daj mi.

-Wtorek nazywał się Margarita. W piątki w nocy to była Lola. Zawsze mówiłem pani, nie musisz tak być. -Chybić.

-Nauczyłeś mnie wszystkiego oprócz zapomnienia, od filozofii po jak cię dotykać. Mianowicie, że najbardziej spełnionym afrodyzjakiem nie są owoce morza, ale miłość. Ale nie nauczyłeś mnie zapominania. -Nauczyłeś mnie.

-Mówią, że to było żebro, dałbym kręgosłupowi, widzieć, jak chodzą. Po kochaniu się na toalecie i bez obracania się ... bez obracania ... bez obracania. -Kobiety.

-Zapytają, co do diabła tu robię, życie jako sąsiad i nigdy nie przyjechali. Cóż, okazuje się, że ten skromny serwer zakochał się w Martity jej córce najmłodszej. -Dobranoc Don David.

-I to boli, tak bardzo cię kocha, udawaj, że wszystko jest idealne, podczas gdy boli spędzić życie. Próbując zlokalizować to, co było dawno temu. -To boli.

-Mokra chce wyschnąć. Mokro jest mokre łzami, które wywołuje nostalgia. Mokro, nieudokumentowane, ładuje wybrzuszenie, którego legalne nie ładuje ani nie zobowiązuje. -Mokry.

-Nie mogę oddychać, bezdech z dnia. Upadam na dno morza, drapiąc bańkę, w której nie jesteś. Niemożliwe do oddychania, tlen opuścił to miejsce. -Bezdech.

-Gdybyś nie istniał, dni byłyby krótsze. Nie będziesz musiał mieszać w tej niedokończonej historii, która ma grać w rosyjską ruletkę, chcąc przegrać. -Jeśli nie istniałeś.

-Widziałem cię na telefonie komórkowym, na zdjęciach na Instagramie, flirtując w lustrze. Zapamiętam, że ten, który szuka supermana, kończy się dupkiem. -Bo mogę.

-Zmęczyłem się przedstawicielami i modnymi koktajlami, zmęczyłem się wszystkimi ludźmi, którzy mówią, że cię kochasz, odwracaj się i ignorują, nie jestem taki sam. -Nocne zwierzę.

-Cavernícolas, byliśmy. Bez ojczyzny, bez przyszłości, bezdomny. Mieliśmy 2 lata i to było dla nas wystarczyło, Bóg wie, że nam się podobało, żyjąc w ten sposób. -Cavernícolas.

-To także mój pierwszy raz. Umieszczę koncert Aranjueza, aby razem się zrelaksować. To także mój pierwszy raz, mam wrażenie, że już widzisz. Uprawiałem seks tysiąc razy, ale nigdy się nie kochałem. -Pierwszy raz

-I dodałeś śmiech, dwie wątpliwości, elf. Kilka duchów i ta miłość, którą mam. I przysięgam, co właśnie wybrałem na kawę, ale cię widziałem. -Chciałem tylko kawę.

-Jak zapomnieć Marty?, Że Piba de la Recoleta. Jeśli zostawił mi parę stóp, szyi i w życiu. Jak zapomnieć Marty? -Martha.

-Nie jestem tak sam sam, kto powiedział ci, że wyszedłeś. Jeśli nie jest tam, gdzie ciało, ale tam, gdzie go tęsknią, a tutaj jesteś tak zaskoczony. -Właściwie nie jestem taki sam.

-Rozmawiam z tobą, ale nie słuchasz cię, że z resztkami możesz dać mi światło, aby oświetlić moje dni.-Tobie.

-Ty, co grasz, aby wygrać, kiedy doskonale wiem, że straciłem wszystko, rozmawiam z tobą, nawet jeśli nie dbasz o to, co mówię.-Tobie.

-Towarzysz mi, żebym był sam, oczyszczenie moich duchów, aby dostać się do łóżka, nie dotykając nas, towarzyszy mi tajemnicy nie utrzymywania towarzystwa, spania bez udawania, że ​​coś się dzieje, towarzysz mi w samotności.-Towarzysz mi być sam.

-Towarzysz mi w ciszy czatu bez słów, aby wiedzieć, że tam jesteś, a ja jestem po twojej stronie. Towarzysz absurdal.-Towarzysz mi być sam.

-Tajemnica była w tym ceglanym domu, czerwone światło na drzwiach i żółty znak.-Uwielbiam sklep spożywczy.

-To był rynek miłosny, kilka dolarów, aby poznać smak smaku łóżka dzielonego z kobietami bez imienia.-Uwielbiam sklep spożywczy.

-Mówisz mi, że jestem zrobiony z kamienia, ale widać, że jeszcze nie powiedzieli ci, że płaczę, kiedy wychodzisz.-Mój przyjaciel.

-To sto lat we wtorek wieczorem, wyrządza więcej obrażeń niż najgorszy wynaleziony ból, lustro rzuca zarzuty, dziś to, co już się zakończyło.-Bezdech.

-Jak rzucić kamienie w ulotną gwiazdę, aby ją opuścić, a także nadzieję na znalezienie istoty ludzkiej bez maski, na przykład powiedzenie, że Hitler umarł w pokoju i że Joker nigdy nie używał garnituru.-Jak ten nielogiczny.

-How to Say Madonna jest purytana i konserwatywna lub mówi, że Donald Trump mieszka wynajęty lub że Lucía Méndez i Verónica Castro są czczone lub że Pablito Ruiz śpiewa piosenki w ruchu nowej piosenki.- Jak ten nielogiczny.

-Zrób krok po całym świecie moich kroków, napiła się na moją stronę w tej samej szklance, jest idealną kobietą, która zbudowała mnie mama i uszkadza moją psychologię.- Pomóż mi Freud.

-Wróg Radia i Piosenki z refrenem, środowisko pomogło mu zdobyć wagę tak wielu urazów, nie przegapił okazji do potwierdzenia swoich argumentów takich jak Caudillo.-Lider.

-Znałeś popurri z Kamy Sutra i wyśmiewaliśmy się z prawa grawitacji, zrobiliśmy wszystko bez pytania i kłamaliśmy z całkowitą uczciwością.-Cavernícolas.

-Są szczeniaki jako głupcy i słonie reżyserujące posługę, mordercy z dobrymi pseudonimami, motocyklami i akrobatami cmentarzy, w cyrku, jeśli nie zabije, jest lekarstwem.-Cyrk samotności.

-Opowiem bardzo szczególną historię, która przydarzyła mi się kilka miesięcy temu w starym barze.- Spotkanie w barze.

-Po prostu cześć wystarczyło, aby rozpocząć rozmowę, improwizowałem wiersz zainspirowany jego zespołem, z intencjami Don Juan, wiesz, dokąd to zmierza.- Spotkanie w barze.

-Siedem piw później wykorzystałem swoje umiejętności i zaprosiłem ją do mojego mieszkania, opowiadając jej historię, której nie pamiętałem z entuzjazmem, to było dwa rano, co jest dobrym sposobem na zakończenie dnia.-Spotkanie w barze.

-I liczba po nieskończoności, i umieścił główny niedźwiedź w pałącznym opasce, a ty jak nic; Słodziłem wodę morską, kiedy byłeś spragniony, wynajęłem łagodny pokój księżyca. -To boli.

-I jako wdzięczny przegrany spojrzałem w łóżku, czego miłość nie rozwiązuje.-To boli.

-Jakby tak łatwo było zakończyć miłość, jakby była to odzież, którą wystartował i zakończył, w ten prosty i wyjątkowy sposób, że poprosisz mnie o zapomnienie.-Jak zapomnieć o przeszłości.

-Jakby tak łatwo cię oderwać od mojego umysłu, jakby wszystko, co żyło, było tak nieistotne. W ten prosty i niepowtarzalny sposób prosisz mnie o zapomnienie. Jak zapomnieć o przeszłości.-Jak zapomnieć o przeszłości.

-Kiedy ostatni raz porzuciłeś miłość, że nie pozwoliłeś mu się uwolnić? Kiedy ostatnio pocałowali cię tak bardzo, że powiedziałeś moje imię?-Gdy.

Może ci służyć: +60 Zwroty Carl Rogers o psychologii i życiu