100 wyrażeń Ricardo Arjona de Amor i zakochanie
- 1056
- 307
- Herbert Wróblewski
Ricardo Arjona jest gwatemalską piosenkarką -kongres, producent i muzyk, uważany za jednego z najbardziej utalentowanych i odnoszących sukcesy artystów w Ameryce Łacińskiej. Jego muzyka jest bardzo zróżnicowana; Cuban, Rock, Pop, Ballads, Latin Pop, Tejana, African -American Music,.
Jest znany jako Trovador of America, a jego piosenki są szczególnie znane, w których radzi sobie z tematami miłości, religii, aborcji, psychologii, sprawiedliwości, polityki, między innymi kwestiami społecznymi.
Najlepsze wyrażenia Ricardo Arjona
Zrobiliśmy kompilację Zwroty Ricardo Arjona, zaczerpnięte z ich najlepszych piosenek. Zajmują się miłością, niewiernością, szczęściem, zazdrością, życiem, kobietami, zapomnieniem, między innymi.
-Zgadzam się, że mówię, że nie jestem delikatny, a czasem jestem zimno jak zima, ale nie mów, że nie ma we mnie żadnych uczuć, nie wyobrażaj sobie, co czuję.-Mój przyjaciel.
-Mieszka ze mną w mojej podświadomości, jest właścicielem mojej przeszłości i mojej teraźniejszości, jej domem jest mój brak bezpieczeństwa i jedzenie, mój niepokój.- Pomóż mi Freud.
-Nie było zegara ani budżetu; Skóra, którą nosiliśmy, wystarczyła.-Cavernícolas.
-Myl mnie z kamieniem, a ja jestem człowiekiem. Jak odłożyć na bok przeszłość, mylisz mnie z tobą i kocham cię.-Jak zapomnieć o przeszłości.
-Jak mogę cię zapomnieć, kiedy jesteś wszędzie, w uśmiechu dziecka, w rutynie starego mężczyzny, w piosence radia.- Jak mogę cię zapomnieć.
-Kiedy ostatni raz spojrzałeś na gwiazdy z zamkniętymi oczami i złapałeś się jak rozbity na brzegu czyjeś plecy?.-Gdy.
-Są miłości takie jak twoje, które bolą, kiedy są lub jeśli odejdą. Istnieją duma, która żyje z utraty godności. -Są miłości.
-Znam cię od włosów do czubka stóp. Wiem, że chrapanie w nocy i że śpisz do góry nogami. Wiem, że mówisz, że masz dwadzieścia, kiedy masz dwadzieścia -trzy. -Znam Cię.
-Kto cię pocałował, daleko stąd, wymyślony w łóżku? Kto cię dotyka, daleko ode mnie, który towarzyszy ci dziś rano?- Kto.
-Dlaczego miłość jest tak okrutna? To nie pozwala mi zapomnieć, to zabrania mi myślenia. To wiąże się ze mną i uwolniło się, a potem stopniowo mnie zabija. -Dlaczego miłość jest tak okrutna.
-Miłość umiera, czułość się skończyła. I na wolność zamieniamy go w dyktaturę. Był zwykle, brakowało mu ognia w ogniu. -Miłość umiera.
-Małe, które mam, jest tak mało, że jest pa 'daj. -Jak mało mam.
-Kto by powiedział lata temu, dotknęliśmy nieba rękami. Kto powiedziałby lata temu, pomalowaliśmy graffiti „Kocham cię”. -Pojednanie.
-I wciąż gram w tle, odkrywając wszystko, czego nam brakowało. Obwiniając mnie we wszystko, topiąc małe powietrze, które zostawiłem. -Dotykanie tła.
-Kłamstwo, które cię uszczęśliwia, jest warte więcej niż prawdy, które gorzkie twoje życie. Kłamstwo wyrośnie mi nos w zamian za wolność i przylgnie do mojego życia. -Kłamca.
-Pani, nie przyjmuj lat jego życia, przełóż życie latom, co jest lepsze. -Pani z czterech dekad.
-Och, kochanie, nie umieraj ani nie ruszaj z Trancazo, że nie ma gorszej agonii, że ta, która jest przypadkowo. -Miłość umiera.
-Widziałem tak wiele księżyców, że dzisiaj nie wiem, czy jestem czy poszedłem. Tak wiele szczepionek, aby przetrwać. -Życie.
-Kobiety. O co prosimy, jeśli nie możemy istnieć i jeśli nie istnieje, wynalazliśmy to za ciebie. -Kobiety.
-I pamiętaj, że życie jest same, nie ma dwóch. Do ciała, o co prosisz i do którego się pożegnają. -Ona.
-W ten sposób miłość ukrywa się dla wygody, akceptując wszystko bez zadawania pytań i wychodzenia w tym czasie śmierci. -Byłeś ty.
-Byliśmy mężczyznami jaskini. Bez kraju, bez przyszłości, bez domu. Mieliśmy dwa lata i to wystarczyło. Bóg wie bardzo dobrze, że lubiliśmy tak żyć.-Cavernícolas.
-I jak mogę cię pozbyć się, jeśli cię nie mam. Jak uciec od ciebie, jeśli jesteś tak daleko. I problem się nie zmienia. Problem polega na tym, że nie chcę. -Problem.
-Podoba mi się, ponieważ jest autentyczny i żyje bez przepisów, tych, którzy próbują ubierać się. Przyszedłem do kobiety, o której nigdy nie marzyłem. Ale nigdy nie byłem taki szczęśliwy. -Kobieta, o której nie marzyłem.
-Zwróć uwagę nagle. Jesteś doskonałym połączeniem między doświadczeniem a młodością. Pani czterech dekad, nie musisz uczyć. -Pani z czterech dekad.
-I świętuj, że żyje, wykorzystując wolność. Wyleczyć rany, z czystą prądem. Z czystą elektrycznością. -Ona.
-Ona mnie kocha, ponieważ nie kocham siebie. Ona, opiekuje się mną, ponieważ nie dbam o mnie. Niebo na moją korzyść było złe. -Niebo na moją korzyść.
-Zamknij drzwi i okna, które niebo umieści gałąź na siódmym piętrze, na jedenastu pięćdziesięciu. Podczas gdy pocałunki trwają i pozwalają na zegar. -Boli cię zobaczyć.
-Minuty. Jak wychodzi rana, moje życie spędza, spędzając zegar. Minuty, to kostnica czasu, zwłoki chwil, które nigdy nie wracają. -Minuty.
-Wyjaśniamy panoramę, że w łóżku są pingwiny. Jeśli nie dotknąłeś mnie dłużej niż miesiąc, nawet nie pozostaniesz na ten nieuchwytny pocałunek. -Pingwiny w łóżku.
-Zapomnij o sobie, zapomnij. Jeszcze trudniej jest cię znosić. Jeśli tęsknię za twoją nerwicą i twoją zazdrością bez powodu. Jak nie przegapić swojego ciała w moim materacu. -Zapomnieć Cię.
-Tęsknię za tobą odwagą walki o ciebie. Dla ciebie, że zastanawiacie się, aby pokryć ślady moich pocałunków z Chanel. Nie masz nic. Nie masz nic, nic. -Tobie.
-Małe, które mam, jest tak mało, że poręczyciel jest. Mam ulewa na moje lato i falę do surfowania. Cień, który podąża za mną tam, gdzie idę, i dwie stopy do chodzenia. -Jak mało mam.
-Bar i gwiazdy przejmują moją flagę. A nasza wolność jest niczym innym jak Harlotem. A jeśli dług zewnętrzny ukradł wiosnę. Do diabła geografia kończy granice. -Gdyby Północ była na południu.
-Co robisz?, Co ja robię? Malgasto w każdym łóżku, cokolwiek mamy na myśli, zemścić się na nas. -Bez ciebie beze mnie.
-Krzyknął, gdy był cichszy. Płaczę, gdy nikt nie słuchał go na dole i wie, że jest lepiej, nie polegam już na niczym. Zrobić dobre serce. -Stoję przy sercu.
-Każdy z jego życia. Chciałem, żeby prawda kłamała. Luksus i koszmar, który ma godność, nie klękają. Mówią, że w życiu ten, który odchodzi, nie wygrywa, ale ten, który zapomina. -Ten, który zapomina.
-Jezus jest czymś więcej niż persignem, sush i robienia tego. (…). Jezus jest czymś więcej niż kwiatem na zbawionym ołtarzu grzechów, mój Jezus jest czasownikiem, a nie rzeczownikiem. -Czasownik Jezus Non -Noun.
-Nagie, że nie będzie lepszego projektu, niż skóra dostosowana do twojej figury. Nagi, że nie ma naiwnego, który widział kwiat, to byłoby jak zakrycie piękna. -Nagi.
-Powiedz mi „nie, a będziesz musiał o tobie myśleć przez cały dzień, planując strategię tak”. Powiedz mi nie, i zdobądź kamuflaż tak. Zaklać mi wątpliwości, a ja zostanę przy twoim boku. -Powiedz mi nie.
-Dziecko już nie marszczy oczu, nie widziała światła. W gałęzi piekła nie ma okna. Twoje szczęście jest cytowane na innych biletach krajowych. (…). Dziecko nie pójdzie dziś po południu na lekcje angielskiego -dziecko.
-Nie jestem nikogo z Abelengo, ani nie zakłada Pedigrí. Nie jestem wart tego, co mam, jestem warty tego, co straciłem. (…). Że inni zawsze mówią: „To, co jest dobre, jest złe”. -To, co jest dobre, jest złe.
-To będzie lekarz, o który dużo pytam lub że jestem zadowolony z niewiele, że nadal jestem rozsądny lub jestem całkowicie szalony. Czy będzie to, że życie jest niczym innym jak skupiskiem głodu. -Pomóż mi Freud.
-Gdybym chciał sam, jak cię zmusić. Problemem jest nie kochać cię, że nie czujesz tego samego. -Problem.
-To nie jest to, co robisz z ustami, moja lalka złamana.(…). To nie jest zwilżanie gorączki, tonąc w talii, czego szukam. To trochę delikatności, aby sprawdzić, czy leczę to, co się dzieje. -Marzyciel
-Z szaleństw, które robimy, pocałunków kłusowników. Twojego śmiechu i moich żartów, imprezy i wina. (…) Nie zakochałeś się we mnie, nie, nie, tak jak ja. -Zakochałeś się w tobie.
-Święty grzech cię całował. Święty grzech, aby mnie uzależnić, od połysku, który wywołają twoje oczy. Do twoich rąk badających wszystko. Do hałasu, który robisz, gdy dostaniesz cud, cud. -Grzech święty.
-Chcę żyć bez skryptu lub tego samego przepisu. Chcę wymyślić kolejny list do alfabetu. Chcę cię zapomnieć, chcę wiedzieć, co to jest dla mnie. -Chcieć.
-Od czasu do miesiąca samobójstwo bocianów, a tam jesteś tak przygnębiony, szukając wyjaśnienia. Od czasu do miesiąca niebo kradnie cud, czas czyni cię kalendarzem. -Sporadycznie.
-Boli cię widzieć z facetem, który nie ma pomysłów, i jest wiele argumentów. Boli cię widzieć, że znieczulisz, ponieważ tak było, ponieważ twoje szczęście chciało w ten sposób. -Boli cię zobaczyć.
-Mieć o czym myśleć każdej nocy, żyć. -Kocham cię.
-Mulatt do stóp, on blondyn. Ona nie mówi po angielsku, a on mniej hiszpański. Poszedł napić się bez podejrzewania, że znajdzie miłość w tym miejscu. -Ona i on.
-Miłość jest dwa w jednym, co ostatecznie nie ma i przyzwyczajają się do kłamstwa. Miłość to piękno, które żywi się smutkiem, a ostatecznie zawsze wychodzisz. -Miłość.
-Kto by powiedział, kto powiedziałby, że ważną rzeczą jest zaakceptowanie ciebie i że zaakceptujesz mnie jako człowieka. Jeśli cię kocham i czym jesteś ironią, co za błogosławieństwo, budzisz się z tobą każdego dnia. -Kto by powiedział.
-To był dzień tych zła, w którym nie było przejścia. Cekiny garnituru sprawiły, że się zatrzymałem. Był cenną blondynką, nosił minispódnicę. -Historia taksówek.
-Powiedz mi, czy on cię zna pół. Powiedz mi, czy ma wrażliwość, aby znaleźć dokładny punkt, w którym eksplodujesz. -Znam Cię.
-Ale spóźniliśmy się, widziałem cię i widziałeś mnie. Rozpoznajemy się natychmiast, ale późno. Może w innych życiach być może w innych śmierci. -Późno.
-Jestem jasny, że nie zasługuję na cud zgody jego ust. To tak mało tego, co oferuję, niebo na moją korzyść jest dziś złe. -Niebo na moją korzyść.
-Jak łatwo było dotknąć nieba za pierwszym razem, kiedy pocałunki były silnikiem startowym, który włączył światło, które znika dzisiaj. -Byłeś ty.
-Kocham cię i wiesz, co mam na myśli, nie kochać cię już, bo nie mogę. Myślałem, że to ważne, abyś wiedział, że cię kocham i nic więcej. -Kocham cię.
-I jest już 6:34, a ciało minimum, które się wydarzyło. Mówi mi w ten sposób, czy ci się to podoba, czy nie. A Nostalgia kładzie mi dom na głowie. I daj sześciu z pięćdziesiąt. -Minuty.
-Miłość jest arogancją przywiązania do niemożliwego. To szukać gdzie indziej tego, czego w tobie nie znajdziesz. Miłość jest niewdzięczna, która cię podnosi na chwilę i upada, ponieważ. -Miłość.
-Jeśli przeszłość nauczyła cię tak całować, błogosławiony bądź tym przede mną. To nie jest dama, która się powstrzymuje, pani, która zatrzymuje się, kiedy znajdziesz to, co tu znalazłeś. -Twoja reputacja.
-Daj mi swoje marzenia, abyś był opaską na głowę. Daj mi przeszłość, aby nie spieszyć. -daj mi.
-Wtorek nazywał się Margarita. W piątki w nocy to była Lola. Zawsze mówiłem pani, nie musisz tak być. -Chybić.
-Nauczyłeś mnie wszystkiego oprócz zapomnienia, od filozofii po jak cię dotykać. Mianowicie, że najbardziej spełnionym afrodyzjakiem nie są owoce morza, ale miłość. Ale nie nauczyłeś mnie zapominania. -Nauczyłeś mnie.
-Mówią, że to było żebro, dałbym kręgosłupowi, widzieć, jak chodzą. Po kochaniu się na toalecie i bez obracania się ... bez obracania ... bez obracania. -Kobiety.
-Zapytają, co do diabła tu robię, życie jako sąsiad i nigdy nie przyjechali. Cóż, okazuje się, że ten skromny serwer zakochał się w Martity jej córce najmłodszej. -Dobranoc Don David.
-I to boli, tak bardzo cię kocha, udawaj, że wszystko jest idealne, podczas gdy boli spędzić życie. Próbując zlokalizować to, co było dawno temu. -To boli.
-Mokra chce wyschnąć. Mokro jest mokre łzami, które wywołuje nostalgia. Mokro, nieudokumentowane, ładuje wybrzuszenie, którego legalne nie ładuje ani nie zobowiązuje. -Mokry.
-Nie mogę oddychać, bezdech z dnia. Upadam na dno morza, drapiąc bańkę, w której nie jesteś. Niemożliwe do oddychania, tlen opuścił to miejsce. -Bezdech.
-Gdybyś nie istniał, dni byłyby krótsze. Nie będziesz musiał mieszać w tej niedokończonej historii, która ma grać w rosyjską ruletkę, chcąc przegrać. -Jeśli nie istniałeś.
-Widziałem cię na telefonie komórkowym, na zdjęciach na Instagramie, flirtując w lustrze. Zapamiętam, że ten, który szuka supermana, kończy się dupkiem. -Bo mogę.
-Zmęczyłem się przedstawicielami i modnymi koktajlami, zmęczyłem się wszystkimi ludźmi, którzy mówią, że cię kochasz, odwracaj się i ignorują, nie jestem taki sam. -Nocne zwierzę.
-Cavernícolas, byliśmy. Bez ojczyzny, bez przyszłości, bezdomny. Mieliśmy 2 lata i to było dla nas wystarczyło, Bóg wie, że nam się podobało, żyjąc w ten sposób. -Cavernícolas.
-To także mój pierwszy raz. Umieszczę koncert Aranjueza, aby razem się zrelaksować. To także mój pierwszy raz, mam wrażenie, że już widzisz. Uprawiałem seks tysiąc razy, ale nigdy się nie kochałem. -Pierwszy raz
-I dodałeś śmiech, dwie wątpliwości, elf. Kilka duchów i ta miłość, którą mam. I przysięgam, co właśnie wybrałem na kawę, ale cię widziałem. -Chciałem tylko kawę.
-Jak zapomnieć Marty?, Że Piba de la Recoleta. Jeśli zostawił mi parę stóp, szyi i w życiu. Jak zapomnieć Marty? -Martha.
-Nie jestem tak sam sam, kto powiedział ci, że wyszedłeś. Jeśli nie jest tam, gdzie ciało, ale tam, gdzie go tęsknią, a tutaj jesteś tak zaskoczony. -Właściwie nie jestem taki sam.
-Rozmawiam z tobą, ale nie słuchasz cię, że z resztkami możesz dać mi światło, aby oświetlić moje dni.-Tobie.
-Ty, co grasz, aby wygrać, kiedy doskonale wiem, że straciłem wszystko, rozmawiam z tobą, nawet jeśli nie dbasz o to, co mówię.-Tobie.
-Towarzysz mi, żebym był sam, oczyszczenie moich duchów, aby dostać się do łóżka, nie dotykając nas, towarzyszy mi tajemnicy nie utrzymywania towarzystwa, spania bez udawania, że coś się dzieje, towarzysz mi w samotności.-Towarzysz mi być sam.
-Towarzysz mi w ciszy czatu bez słów, aby wiedzieć, że tam jesteś, a ja jestem po twojej stronie. Towarzysz absurdal.-Towarzysz mi być sam.
-Tajemnica była w tym ceglanym domu, czerwone światło na drzwiach i żółty znak.-Uwielbiam sklep spożywczy.
-To był rynek miłosny, kilka dolarów, aby poznać smak smaku łóżka dzielonego z kobietami bez imienia.-Uwielbiam sklep spożywczy.
-Mówisz mi, że jestem zrobiony z kamienia, ale widać, że jeszcze nie powiedzieli ci, że płaczę, kiedy wychodzisz.-Mój przyjaciel.
-To sto lat we wtorek wieczorem, wyrządza więcej obrażeń niż najgorszy wynaleziony ból, lustro rzuca zarzuty, dziś to, co już się zakończyło.-Bezdech.
-Jak rzucić kamienie w ulotną gwiazdę, aby ją opuścić, a także nadzieję na znalezienie istoty ludzkiej bez maski, na przykład powiedzenie, że Hitler umarł w pokoju i że Joker nigdy nie używał garnituru.-Jak ten nielogiczny.
-How to Say Madonna jest purytana i konserwatywna lub mówi, że Donald Trump mieszka wynajęty lub że Lucía Méndez i Verónica Castro są czczone lub że Pablito Ruiz śpiewa piosenki w ruchu nowej piosenki.- Jak ten nielogiczny.
-Zrób krok po całym świecie moich kroków, napiła się na moją stronę w tej samej szklance, jest idealną kobietą, która zbudowała mnie mama i uszkadza moją psychologię.- Pomóż mi Freud.
-Wróg Radia i Piosenki z refrenem, środowisko pomogło mu zdobyć wagę tak wielu urazów, nie przegapił okazji do potwierdzenia swoich argumentów takich jak Caudillo.-Lider.
-Znałeś popurri z Kamy Sutra i wyśmiewaliśmy się z prawa grawitacji, zrobiliśmy wszystko bez pytania i kłamaliśmy z całkowitą uczciwością.-Cavernícolas.
-Są szczeniaki jako głupcy i słonie reżyserujące posługę, mordercy z dobrymi pseudonimami, motocyklami i akrobatami cmentarzy, w cyrku, jeśli nie zabije, jest lekarstwem.-Cyrk samotności.
-Opowiem bardzo szczególną historię, która przydarzyła mi się kilka miesięcy temu w starym barze.- Spotkanie w barze.
-Po prostu cześć wystarczyło, aby rozpocząć rozmowę, improwizowałem wiersz zainspirowany jego zespołem, z intencjami Don Juan, wiesz, dokąd to zmierza.- Spotkanie w barze.
-Siedem piw później wykorzystałem swoje umiejętności i zaprosiłem ją do mojego mieszkania, opowiadając jej historię, której nie pamiętałem z entuzjazmem, to było dwa rano, co jest dobrym sposobem na zakończenie dnia.-Spotkanie w barze.
-I liczba po nieskończoności, i umieścił główny niedźwiedź w pałącznym opasce, a ty jak nic; Słodziłem wodę morską, kiedy byłeś spragniony, wynajęłem łagodny pokój księżyca. -To boli.
-I jako wdzięczny przegrany spojrzałem w łóżku, czego miłość nie rozwiązuje.-To boli.
-Jakby tak łatwo było zakończyć miłość, jakby była to odzież, którą wystartował i zakończył, w ten prosty i wyjątkowy sposób, że poprosisz mnie o zapomnienie.-Jak zapomnieć o przeszłości.
-Jakby tak łatwo cię oderwać od mojego umysłu, jakby wszystko, co żyło, było tak nieistotne. W ten prosty i niepowtarzalny sposób prosisz mnie o zapomnienie. Jak zapomnieć o przeszłości.-Jak zapomnieć o przeszłości.
-Kiedy ostatni raz porzuciłeś miłość, że nie pozwoliłeś mu się uwolnić? Kiedy ostatnio pocałowali cię tak bardzo, że powiedziałeś moje imię?-Gdy.
Może ci służyć: +60 Zwroty Carl Rogers o psychologii i życiu